Wszystkie Z regionu szczecińskiego W skrócie Z kraju

z kraju artykuł

Śląskie: Pasażerowie! Znowu wycinają wam pociągi

Tomasz Haładyj, Gazeta Wyborcza Częstochowa,

dodane przez kasiek007; zmodyfikowane

To już nieodwołalna decyzja: 10 stycznia przestaną jeździć cztery pociągi w kierunku Katowic, w tym dwa w tzw. szczycie, czyli szczególnie mocno oblegane przez pasażerów. Kolejne cztery nie będą kursować w weekendy.
Dziś mieszkańcy Poraja i Myszkowa mogą wrócić z pracy, szkoły czy zakupów w Częstochowie o godz. 14.30, 14.50, 15.20, 15.50, 16.20, 16.50. Od 10 stycznia nie będzie pierwszego i trzeciego z wymienionych połączeń, zaś w soboty i niedziele odwołano jeszcze kursy o godz. 14.50 i 16.50.

Równie głębokie cięcia będą w innych częściach województwa, np. na liniach z Katowic do Gliwic, Bielska-Białej, Raciborza; natomiast z trasy Bielsko-Biała - Cieszyn w ogóle znikną pociągi.

Samorząd wojewódzki, który finansuje przewozy lokalne, twierdzi, że chciał ograniczeń już od 14 grudnia, wraz z wejściem w życie nowego rozkładu jazdy. Jednak kolejarze mieli wprowadzić rozkład nieuzgodniony (pojawiły się w nim nawet pociągi, których wcześniej w ogóle nie było, np. o 14.30 z Częstochowy do Zawiercia). Marszałek wtedy nie protestował. Odwrotnie, jego biuro prasowe rozesłało do mediów informację pt. "Zmiany w połączeniach regionalnych - bez wstrząsów". Napisano w niej o podpisanej w końcu umowie z PKP PR na dofinansowanie przewozów opiewającej na 100 mln zł, tj. o 15 mln więcej niż w 2008 roku. Dołączono też tabelę, z której wynikało, że na linii Częstochowa - Gliwice będą kursować 123 pociągi, tylko o jeden mniej niż dotąd.

Teraz okazuje się, że oferta przewozowa zostanie ograniczona aż o 16 proc. w dni powszednie i aż o 38 proc. w weekendy.

Inną wersję wydarzeń prezentuje PKP Przewozy Regionalne: - Jesienią przedstawiliśmy urzędowi marszałkowskiemu kilka ofert przewozowych, które były po kolei odrzucane. Tymczasem termin wprowadzenia nowego rozkładu jazdy już się zbliżał [jest taki sam w całej Europie - przyp. red.], więc musieliśmy wydrukować jakiś rozkład - wyjaśnia Jarosław Kołodziejczyk, wicedyrektor śląskiego oddziału spółki.

Dziś wiadomo, że dotacja dla PKP PR będzie wprawdzie wyższa niż w 2008 roku, ale i tak za mała, by utrzymać wszystkie pociągi. Zwłaszcza że jednocześnie zapadła decyzja o reaktywacji zamkniętej przed laty linii Katowice - Tychy, na której pojawiło się ponad 70 pociągów dziennie. Marszałek Bogusław Śmigielski zażądał, by cięcia na innych trasach wprowadzić 1 stycznia. Wówczas kolejarska "Solidarność" zagroziła blokadą torów przed Wigilią. Śmigielski nie ugiął się, do strajku nie doszło, a w sylwestra spotkał się z szefostwem PKP PR. "Marszałek oczekuje, że pieniądze, które przeznacza samorząd, zostaną efektywnie wydane na poprawę działalności tej spółki" - głosi enigmatyczny komunikat służb prasowych urzędu marszałkowskiego.

Jedyne co uzgodniono, to termin nieodwołalnej już rzezi pociągów: 10 stycznia. Przez pierwsze dni nowego roku połączenia przewidziane do likwidacji będą funkcjonować bez dotacji. - Obciążą one konto PKP PR - mówi dyr. Kołodziejczyk.

Tymczasem 1 stycznia spółka stała się własnością samorządów wojewódzkich - z tego śląski ma niespełna 10 proc. udziałów. Ewentualne straty spółki będą musiały być i tak pokryte przez nowych właścicieli.

Wiele przy tym wskazuje, że to nie koniec przekształceń na kolei i PKP PR rozpadnie się wkrótce na kilka spółek.

Podwójne cięcie

Pierwszą stratę Częstochowa poniosła 14 grudnia, gdy wprowadzono nowy rozkład. Nie ruszono w nim wprawdzie pociągów lokalnych, ale zlikwidowano dalekobieżne (finansowane za budżetu państwa): po dwa do Krakowa i Wrocławia oraz jeden do Poznania.

Odwołane pociągi

* Linia Częstochowa - Katowice

Likwidacja: godz. 8.15 do Bielska-Białej (przyspieszony), 10.50 do Gliwic, 14.30 do Zawiercia, 15.20 do Bielska-Białej (przyspieszony). W kierunku przeciwnym nie będzie pociągów docierających do Częstochowy o godz. 6.32 z Zawiercia oraz o 7.41, 9.31 i 19.41 z Bielska-Białej (przyspieszone). Ponadto w soboty i niedziele nie będą kursować pociągi do Gliwic o godz. 5.40, 12.50, 14.50 i 16.52 oraz z Gliwic przyjeżdżające do Częstochowy o 8.17, 10.14, 12.17 i 17.14.

* Linia Częstochowa - Opole

Likwidacja pociągu o godz. 10.23 z Częstochowy do Lublińca; o 11.38 z Lublińca do Częstochowy; o 11.34 z Lublińca do Opola (będzie on kursować tylko na terenie woj. opolskiego). W przeciwnym kierunku pociąg dojedzie do granicy województw - teraz dociera do Lublińca o godz. 11.18.

* Linia Lubliniec - Katowice

W niedziele nie będzie jeździć pociąg o 5.39 z Lublińca, zaś w sobotę przyjeżdżający do Lublińca o 17.14.

źródło: Gazeta Wyborcza Częstochowa

możliwość komentowania została wyłączona