Wszystkie Z regionu szczecińskiego W skrócie Z kraju

z kraju artykuł

Śląskie: Kolej trzeba naprawiać, a nie likwidować

ks. Tomasz Bujok, Pruchna, gazeta Wyborcza,

dodane przez kasiek007

Nasza kolej wraz z urzędem marszałkowskim drastycznie ograniczają połączenia, podczas gdy w Europie Zachodniej obserwujemy rewitalizację kolei. Trzeba pomyśleć o infrastrukturze, taborze, rozkładzie jazdy i promocji - pisze ks. Tomasz Bujok
Od 10 stycznia PKP Przewozy Regionalne wraz z urzędem marszałkowskim ograniczają ofertę przewozów kolejowych w naszym regionie. Jako pasjonat i miłośnik kolei postanowiłem zabrać głos w tej sprawie. Cięcia połączeń mają miejsce w czasie, kiedy w Europie Zachodniej obserwujemy rewitalizację kolei. Dzieje się tak dlatego, bo transport drogowy generuje 98 proc. kosztów będących następstwami wypadków komunikacyjnych.
W latach 1985-2004 w ponad milionie wypadków drogowych w Polsce zginęło 124 tys. osób, a 1,2 mln zostało rannych. Podczas tzw. przedłużonych weekendów ginie na drogach tyle osób, że za każdym razem należałoby ogłosić żałobę narodową. Europa Zachodnia dostrzegając zagrożenia związane z motoryzują, podjęła rewitalizację kolei jako alternatywnego środka transportu. Kolejowe przewozy regionalne, które nigdzie na świecie nie są dochodowe, uzyskały status służby publicznej i zaczęły być dotowane, np. Niemcy przeznaczają na to 4 mld euro rocznie. Pieniądze służą przede wszystkim do uatrakcyjnienia oferty kolei w stosunku do transportu drogowego. Niestety, u nas sposobem na rozwiązanie problemów komunikacyjnych regionu jest kasowanie połączeń kolejowych.

Jako że jestem mieszkańcem Śląska Cieszyńskiego, najbardziej interesuje mnie kolej właśnie w tym regionie. Odwołane są pociągi Katowice - Wisła - Katowice (ostatni z Katowic o 18.30 i pierwszy z Wisły o 4.41). Krok ten jest zupełnie niezrozumiały, bo zostanie odebrana szansa dojazdu do Wisły osobom z innych części kraju, które dojadą pociągami na 18.30 do Katowic. Stanie się to tuż przed feriami, kiedy to zainteresowanie ofertą kolei na trasach prowadzących w Beskidy jest znaczne. Odwołanie pierwszego pociągu z Wisły uniemożliwi mieszkańcom powiatu cieszyńskiego dojazd do pracy w kierunku Górnego Śląska lub dalej.

Nie wiem, czym taka decyzja jest podyktowana, bo wydaje się, że pociągi te mają niezłą frekwencję. Z kolei na linii Bielsko - Cieszyn oferta PKP przegrywa z transportem drogowym, bo 39-km odcinek pociąg pokonuje aż w półtorej godziny! Dlatego poprawę stanu przewozów kolejowych należy rozpocząć od naprawy infrastruktury, a co za tym idzie podniesienia prędkości pociągów. Dziwią decyzje o zamontowaniu w Zaborzu systemu ostrzegawczego na przejeździe kolejowym za ok. 1 mln zł, choć z braku pieniędzy odmawia się remontu tej linii. Powiat cieszyński poprzez urząd marszałkowski powinien przy wsparciu funduszy Unii Europejskiej znaleźć środki na remonty tras kolejowych w naszym regionie. Niestety, województwo śląskie w Regionalnym Planie Operacyjnym zapisało pieniądze na remont tylko 15 km torów, przy planie wyremontowania 250 km dróg.

Drugim ważnym elementem poprawy rentowności kolei w naszym regionie jest tabor. Do obsługi połączeń z Bielska wystarczą dziś niewielkie i nowoczesne (nie tak bardzo energochłonne) jednostki np.: polskie EN81 eksploatowane dziś przez województwa małopolskie i świętokrzyskie (producenci zagraniczni oferują również olbrzymią gamę niewielkich pojazdów elektrycznych). Przewozy Regionalne od grudnia 2008 stały się własnością urzędów marszałkowskich. Marszałkowie uzyskali do 2020 r. gigantyczną kwotę ponad 7,5 mld zł na wymianę taboru. W naszym województwie zakupy nowego taboru nie mogą ograniczyć się tylko do potrzeb przewozowych w GOP, ale muszą uwzględniać inne rejony województwa, w tym Śląsk Cieszyński!

Pociągi z Katowic do Wisły muszą być skomunikowane z pociągami przyjeżdżającymi do stolicy województwa z innych rejonów kraju. W relacji przeciwnej muszą umożliwiać dogodne przesiadki do pociągów dalekobieżnych. Linia do Wisły powinna być alternatywą dla coraz mocniej zatłoczonej drogi prowadzącej w Beskidy. Pociągi Bielsko - Cieszyn mogłyby być w Goleszowie dzielone na kierunek Wisła/Cieszyn, a w relacji przeciwnej łączone. W ten sposób odcinek Bielsko - Goleszów będzie traktowany jako jeden pociąg i będzie tylko jedna opłata za korzystanie z infrastruktury dla PLK.

Podobnie pociągi z Katowic do Wisły mogłyby być częścią pociągów Katowice - Bielsko-Biała i dzielone w Czechowicach. Pociągi z Bielska do Cieszyna powinny dojeżdżać do dworca w Czeskim Cieszynie (historycznie dworzec główny miasta) i być skomunikowane z pociągami dalekobieżnymi w kierunku Pragi czy Brna. Pociągi Cieszyn - Zebrzydowice powinny dawać dogodne przesiadki w kierunku Wiednia czy Warszawy w Zebrzydowicach i powinny po zmianie kierunku jechać dalej do Czechowic.

I na koniec promocja: jeśli zostanie stworzony dobry produkt, to zawsze trzeba go rozreklamować. Kolej to przyjazny dla środowiska, komfortowy środek transportu. Może być także sprawny i szybki, co udowodnili już Czesi. Na Kujawach czy w Wielkopolsce, gdzie wprowadzono na ponownie otwarte trasy nowoczesny tabor, okazał się on po pewnym czasie zbyt ciasny, ponieważ znacząco wzrosło zainteresowanie koleją. Niedoinwestowanie minionych lat powoduje, że teraz kolej wymaga wielkich nakładów, ale przy rozwoju motoryzacji, która powoduje coraz większe zatłoczenie naszych dróg i szkody ekologiczne, kolej jest na Śląsku niezastąpioną alternatywą. Dlatego trzeba niezwłocznie opracować plan rozwoju, a nie likwidacji kolei w naszym regionie.

źródło: Gazeta Wyborcza

możliwość komentowania została wyłączona