Wszystkie Z regionu szczecińskiego W skrócie Z kraju

z kraju artykuł

Polska: Plajtująca PKP Cargo może pogrążyć PESĘ

Jacek Gałęzewski, Gazeta Wyborcza,

dodane przez ADIK

Dyrekcja PESY firmy nie wyklucza grupowych zwolnień, ale wciąż upatruje ratunku w nowych kontraktach eksportowych.
Kondycja PKP Cargo pogarszała się od lat, ale ostatecznie dobił ją światowy kryzys gospodarczy. Ubiegły rok spółka zakończyła ze stratą ponad 250 mln zł, a spóźniony plan restrukturyzacji nie daje wielkich nadziei na uniknięcie upadłości. Tymczasem to właśnie PKP Cargo jest jednym z największych kontrahentów PESY. A to oznacza, że problemy kolejowego molocha są problemami bydgoskiej spółki. W tym roku PESA miała wyremontować dla tego przewoźnika kilkadziesiąt lokomotyw, ale wobec jego finansowej zapaści nie ma już praktycznie szans na realizację tych kontraktów. Pod znakiem zapytania stanęły także zamówienia dla Inter City (również grupa PKP).

Zarząd PESY nie ukrywa, że kłopoty Polskich Kolei Państwowych to dla spółki poważne zagrożenie.

- 30 procent zaplanowanych na ten rok zamówień to kontrakty z firmami z grupy PKP. Jej trudna sytuacja niestety odbije się na nas - przyznał prezes firmy Tomasz Zaboklicki.

Spadek zamówień oznacza dla PESY realną perspektywę redukcji zatrudnienia, jednak szefowie spółki na razie nie przygotowują jeszcze listy pracowników do zwolnienia.

- Ile osób może stracić pracę - kilkadziesiąt, kilkaset? - pytamy.

- Przyszłość PKP Cargo cały czas jeszcze się waży, więc nie chcę prognozować, czy ostatecznie dojdzie do zwolnień, ani ich ewentualnej skali - zastrzega prezes Zaboklicki.

Zarząd cały czas szuka alternatywnych zamówień dla zagrożonych kontraktów z PKP. Największe nadzieje pokłada w zagranicznych rynkach. Już teraz w Bydgoszczy powstają pociągi dla ukraińskich i włoskich kolei. PESA nie zamierza na nich poprzestać i szykuje się to podboju kolejnych krajów, głównie w Europie Zachodniej.

Prezes Zaboklicki zapewnia, że mimo kłopotów spowodowanych zapaścią PKP Cargo, przyszłość PESY nie jest zagrożona. - Wciąż mamy duży pakiet pewnych zamówień od samorządów na budowę pociągów i autobusów szynowych - uspokaja.

Liczba kontraktów może wzrosnąć, bo w tym roku kolejne miasta będą ogłaszały przetargi na zakup tramwajów. PESA jest jednym z największych bydgoskich pracodawców, zatrudnia ponad 2 tys. pracowników.

źródło: Gazeta Wyborcza

możliwość komentowania została wyłączona