Informacje

Firma ta zaproponowała najniższą cenę w przetargu na dostawę 20 składów elektrycznych. Chce dostać 101,2 mln euro. Szwajcarski Stadler, który niedawno sprzedał Kolejom Mazowieckim 10 pociągów typu Flirt żąda 104,8 mln euro, a hiszpańska firma CAF - 106,4 mln euro. W trakcie oceny ofert najważniejszym kryterium będzie cena. Jednak niejedynym. Punkty można dodatkowo zyskać m.in. za niskie zużycie energii i dłuższą gwarancję.

W Pesie już jednak czują się zwycięzcami. - Według wstępnych obliczeń jesteśmy najlepsi. Zaproponowaliśmy najniższą cenę, a nasze składy zużywają tyle energii co pociągi konkurentów - przekonuje Tomasz Zaboklicki, prezes Pesy. Zapowiada, że firma dostarczy Kolejom Mazowieckim całkiem nowy typ pociągu. Będzie tylko w części przypominał inne wyprodukowane niedawno przez Pesę elektryczne składy, które jeżdżą na trasie Warszawa - Łódź. Kontrakt na pociągi byłby dla bydgoskiej firmy kolejnym dużym zamówieniem dla Mazowsza po 186 tramwajach, które ma dostarczyć Warszawie do 2013 r.
20 pociągów ma być dostarczonych od stycznia do grudnia 2011 r. W tym roku Koleje Mazowieckie chcą jeszcze poszukać dostawcy 16 składów, które miałyby jeździć na lotnisko w Modlinie. Stołeczna Szybka Kolej Miejska jest zaś bliska rozstrzygnięcia przetargu na cztery składy na trasę Pruszków - Sulejówek (największe szanse na zwycięstwo ma nowosądecki Newag). Jesienią chce zaś wybrać dostawcę 13 pociągów, które mają jeździć na lotnisko Okęcie.

źródło: Gazeta Wyborcza