Informacje

Dotychczas nad inwestycją ciążyło fatum. Ponadpółtorakilometrowa odnoga linii radomskiej miała być gotowa już dawno. Według zapowiedzi rządu sprzed lat pociągiem na lotnisko mieliśmy jeździć już w 2006 roku. Nie udało się dotrzymywać kolejnych terminów. Aż o dwa lata dłużej, niż zakładano, czeska firma Sudop przygotowywała projekt. Potem kolejarze szukali w ministerstwach pieniędzy na inwestycję. Ostatnio o blisko trzy miesiące z powodu pytań i protestów opóźniało się otwarcie ofert. Wczoraj w końcu do tego doszło. Ciasna salka w siedzibie spółki PKP Polskie Linie Kolejowe nie mogła pomieścić wszystkich zainteresowanych - głównie z firm startujących w przetargu. Konkurencja była dość duża. Zgłosiło się aż osiem konsorcjów, często w międzynarodowym składzie. Najniższą cenę - 233mln zł - zgłosił polski oddział niemieckiego koncernu Bilfinger Berger, który chce zbudować łącznicę m.in. z firmą ZUE, która teraz remontuje tory tramwajowe na Trasie W-Z i znaną z budowy metra firmą PeBeKa z Lubina. Kwota zgłoszona przez konsorcjum jest aż o 120 mln zł niższa od kosztorysu przyjętego przez kolejarzy. Firma wygra przetarg, jeśli jej oferta będzie poprawna. - Analiza ofert zajmie blisko półtora miesiąca - mówi Krzysztof Łańcucki, rzecznik spółki PKP Polskie Linie Kolejowe.

W optymistycznym scenariuszu pierwsze roboty zaczną się późną jesienią i potrwają razem z odbiorami półtora roku. Łącznica będzie przebiegać w większości w tunelu o długości 1200 m. Będzie budowany techniką odkrywkową, a to oznacza, że wokół lotniska przez pewien czas będzie się jeździć objazdem, bo okolica zostanie rozkopana. Firma będzie musiała także wykończyć podziemną stację koło terminalu, która już od dwóch lat jest gotowa w stanie surowym. Z Okęcia w 20 minut do Śródmieścia mają nas wozić pociągi Szybkiej Kolei Miejskiej. Połowa składów pojedzie dalej, do Legionowa, a połowa do Sulejówka. Kolejowy przewoźnik zamierza wybrać dostawcę 13 pociągów, które dotrą na przełomie 2011 i 2012 roku.

źródło: Gazeta Wyborcza