Wszystkie Z regionu szczecińskiego W skrócie Z kraju

region szczeciński artykuł

Wsiąść do pociągu...

Marzenna Guchowska, Kurier Szczeciński,

dodane przez Iwo; zmodyfikowane

Przez brak oznaczenia zarezerwowanych przedziałów, szczecińscy koloniści - w tym dzieci z hospicjum - nie miały miejsc w pociągu z Gdańska. Zajęli je inni podróżni zatłoczonego składu. Intercity jako zadośćuczynienie da organizatorowi wyjazdu miejsca, których mu wcześniej odmówiło.
Niedawno pisaliśmy o problemach, jakie mają organizatorzy letniego wypoczynku dzieci i młodzieży z rezerwacją miejsc w pociągach PKP Intercity SA. Okazuje się, że nawet mając wykupione przedziały, koloniści nie mogą ich zająć.

- Rezerwacji 6 przedziałów w pociągu z Gdańska do Szczecina dla 42 osób dokonałam 26 kwietnia - mówi Halina Mickaniec, prezes Biura Turystyki Młodzieżowej "Traper" w Szczecinie. - Po sprawdzeniu rezerwacji miejsc przez kierownika kolonii grupa, w której były dzieci z hospicjum, chciała zająć swoje miejsca. Okazało się, że jej przedziały zostały zajęte przez innych podróżnych. Pociąg był tak zatłoczony, że nie było szans, by dzieci do niego wsiadły.

Pozostawione na peronie dzieciaki zaczęły panikować, płakać, niektóre z chorych dostały ataków. Rodzice, na wieść o tym, zaczęli obwiniać biuro za złą organizację. Na koszt PKP IC grupę przewieziono kolejką SKM do Gdyni i tam zapewniono jej wagon do Szczecina.

- Spowodowało to zmianę warunków podróży i powrotu, który nastąpił 2 godziny później - dodaje Halina Mickaniec. - Ponadto, wiązało się ze stresem i dodatkową pracą naszego biura, bo o opóźnieniu musieliśmy zawiadomić wszystkich rodziców. Nie mówiąc o tym, że dzieci miały wrócić z kolonii wypoczęte i zadowolone...

BTM "Traper" zwróciło się ze skargą do Zakładu Północnego PKP IC w Gdyni. Zażądało odszkodowania i zadośćuczynienia za krzywdy wyrządzone chorym dzieciom z hospicjum, oraz za zszarganą opinię. Chciało się także dowiedzieć, co będzie z innymi, opłaconymi przez nie rezerwacjami. A także co ma począć, skoro na przejazd 18 lipca ze Szczecina do Wrocławia dostało 80 miejsc dla 87 osób i nie ma też tydzień później jak przewieźć 11, wypoczywających we Władysławowie, kolonistów z Gdyni do Szczecina.

"Na okoliczność braku miejsc w wagonie spowodowanego nie oznaczeniem przedziałów jako rezerwacja zostało wdrożone szczegółowe postępowanie wyjaśniające. Zapewniamy, że w stosunku do winnych zaniedbań pracowników wyciągnięte zostaną surowe konsekwencje służbowe" - poinformował biuro Zbigniew Rączkowski, dyrektor zakładu w Gdyni. Przedstawiciel PKP IC, jako zadośćuczynienie, zapewnił bezpłatną rezerwację brakującego na przejazd do Wrocławia przedziału.

Natomiast dla 11 kolonistów może zagwarantować - też za darmo - dwa przedziały w pociągu odjeżdżającym z Gdyni o 6.31.

Ta odpowiedź mnie nie satysfakcjonuje - stwierdza prezes BTM "Traper". - Ten jeden przedział, którego wcześniej nie dostałam, to rzeczywiście wielka łaska i super zadośćuczynienie! Z kolei dzieci z kolonii we Władysławowie, by zdążyć na pociąg z Gdyni, musiałyby wstać świtem i wyjechać o 5 rano.

źródło: Kurier Szczeciński

brak komentarzy