Wszystkie Z regionu szczecińskiego W skrócie Z kraju

z kraju artykuł

Zielona Góra: Jest nowy rozkład, tyle że PKP wycina połączenia

Kamil Siałkowski, Gazeta Wyborcza,

dodane przez kasiek007

Kolej ominie dworzec w Gorzowie szerokim łukiem! Pojedziemy tylko do Przemyśla. Pociąg do Warszawy wyjedzie w poniedziałek, wróci dopiero w piątek. O ile PKP w ogóle go uruchomi. Tylko Zielona Góra martwić się nie musi.
Spółka PKP Intercity ogłosiła właśnie najnowszy rozkład jazdy. Na swojej oficjalnej stronie internetowej zachwala, że od 13 grudnia mocno przyspieszą pociągi na trasach łączących Warszawę, Kraków, Katowice, Poznań i Trójmiasto. To dla spółki będzie priorytet. Pojadą tylko pociągi marki InterCity i Tanich Linii Kolejowych. Z rozkładów znikną poczciwe pociągi pospieszne.

W przypadku gorzowskiego dworca pospieszne znikną jednak nie tylko z nazwy. Połączenia z Gorzowa w większości zostaną wycięte.
Zostanie tylko pociąg TLK relacji Kostrzyn - Przemyśl przez Piłę i Bydgoszcz (z Gorzowa po zmianie rozkładu wyjedzie o godz. 7.48).

Ciekawe rozwiązanie PKP zastosuje w przypadku gorzowskiego połączenia z Warszawą (przez Poznań). Wpisze je do rozkładu - ma wyjeżdżać w poniedziałek o godz. 4.50, wracać w piątek (!) o godz. 21.27 - na wszelki wypadek, by zarezerwować magistralę. Uruchomienie pociągu nie jest pewne. - Zależy nam na tym połączeniu. Ale czekamy na sygnał od spółki PKP PLK. Jeśli połączenie będzie mogło pojawić się na torach, to na pewno się pojawi. Może nawet tej zimy - zarzeka się Beata Czemerajda z biura prasowego spółki PKP Intercity. Nie będzie nocnego pociągu do Warszawy, bo, jak argumentuje spółka, "bardziej zależy jej na uruchomieniu porannego połączenia ze stolicą".

O połączeniach w nowym rozkładzie pisaliśmy już w połowie września, ostatnio przed miesiącem. Wtedy PKP IC zapewniało, że zmienią się godziny odjazdów, ale ilość pociągów się nie zmniejszy. - Byliśmy wtedy na etapie tworzenia rozkładu. Trwały konsultacje. Zasada jest taka, że chcemy wozić pasażerów, a nie powietrze. Dostosowywaliśmy rozkład do potrzeb pasażerów. Nie ma potrzeb, nie ma pociągów - nie ukrywa Czemerajda.

Parlamentarzyści z Gorzowa zwarli szeregi. Senator Henryk M. Woźniak z PO zaapelował już nawet o "powszechną społeczną aktywność". - W szczególności osoby publiczne proszę o korzystanie z pociągów od stacji Gorzów, a nie dojeżdżanie samochodem do Poznania - podkreśla senator. Informuje, że w piątek spotkał się z prezesem zarządu PKP IC Krzysztofem Celińskim. Ten miał zapewnić go, że nocne połączenie ze stolicą (w zamian za "Moniuszkę" z Warszawy do Berlina) w rozkładzie się pojawi. Na razie go nie ma.

Do prezesa Celińskiego zwrócił się także Lubuski Zespół Parlamentarny, a gorzowski poseł Witold Pahl jest dziś z szefem PKP IC umówiony na spotkanie. Ma rozmawiać o trzech połączeniach z Gorzowa, które są w aktualnym rozkładzie, i wznowieniu pociągu Zielona Góra - Lublin. Reakcję przygotowuje też lubuski Urząd Marszałkowski.

- Jestem w szoku - tak na kolejowe plany reaguje prezydent Gorzowa Tadeusz Jędrzejczak. - Tyle nasi parlamentarzyści listów napisali. Tyle się nachwalili na konferencjach, że załatwili. A nic nie wyszło. Szkoda, bo PKP likwidując połączenia odcina nas od świata. Na pewno będziemy protestować. Ale miasto nie ma nic do gadania. My możemy się cieszyć, że dworzec remontują. Możemy uruchomić linie tramwajowe na dworzec. I co z tego? - denerwuje się prezydent.

- Zielona Góra powinna się cieszyć z nowego rozkładu. Po raz pierwszy dotrzemy tam pociągiem najwyższej kategorii - zachwala Czemerajda. Chodzi o "Lecha", który z Zielonej Góry do Warszawy (przez Poznań) wyjedzie o godz. 4.23. Do stolicy pojedzie jeszcze jeden pociąg (o godz. 15.05), w Warszawie będzie skomunikowany z połączeniami do Lublina i Białegostoku. PKP dołoży połączenie z Trójmiastem (będą dwa o godz. 7.37 i 12.07), zachowa pociąg do Przemyśla (godz. 6.35).

źródło: Gazeta Wyborcza

możliwość komentowania została wyłączona