Wszystkie Z regionu szczecińskiego W skrócie Z kraju

z kraju kolej

Kraj: Jacek Prześluga odpowiada (cz.2)

rk,

dodane przez kasiek007; zmodyfikowane

–Jeśli będziemy odpowiadali za perony – a tak będzie, mam nadzieję, od 11 grudnia 2011 roku – numeracja torów i peronów zostanie zunifikowana i będzie zbliżona do tej, która obowiązuje w całej Europie – zapowiada Jacek Prześluga, prezes spółki Dworzec Polski SA, odpowiadając na pytania Czytelników "Rynku Kolejowego". Poniżej przedstwiamy drugą serię odpowiedzi.
15. Jaki dokładnie zakres świadczeń będzie dostępny dla podróżnych po wprowadzeniu tej opłaty i czy będzie zależny od ilości (i długości) pociągów zatrzymujących się na danej stacji?

Stawka opłaty dworcowej uzależniona jest od długości składu pociągu, od kategorii dworca, przy którym się on zatrzymuje, a zatem – od usług, jakie chcemy świadczyć na rzecz pasażerów.
Na dworcach kategorii A, czyli głównych centrów przesiadkowych, z największymi potokami pasażerskimi, oferta obejmie pełny pakiet usług, na dworcach np. kategorii E będzie to już tylko wiata z poczekalnią, parking dla samochodów, stojaki dla rowerów i informacja o rozkładzie jazdy pociągów. Na przystankach osobowych w kategorii F, czyli samych peronach, gwarantujemy jedynie informację o pociągach i sprzątanie/oświetlenie powierzchni. Im więcej usług, tym wyższa kategoria i wyższe stawki.
Co gwarantujemy w zamian za stawkę opłaty dworcowej? Pokrycie kosztów ogrzewania obiektu, oświetlenia, podatków lokalnych, sprzątania, ochrony lub monitoringu elektronicznego, odśnieżania, utrzymania parkingów i ciągów komunikacyjnych. Do tego dochodzą stosowne funkcjonalności – zamierzamy np. ustawić na wszystkich dworcach stojaki dla rowerów, dziś to ciągle jest rarytas. Podróżny będzie miał gwarancję, że na dworcu –odpowiednio do jego klasyfikacji – pojawi się punkt informacyjny, kasa biletowa lub automat do sprzedaży biletów, czyste toalety, schowki bagażowe, bankomaty, punkty gastronomiczne, poczta, punkty handlowe, kioski z prasą, księgarnia czy wypożyczalnia samochodów.
Chciałbym aby lista dworców umieszczonych w najwyższych kategoriach rosła z roku na rok, wraz z ich modernizacją i komercjalizacją. Im więcej powierzchni przeznaczymy na komercyjne usługi na rzecz podróżnych, tym mniej pozostanie powierzchni ogólnodostępnej, rozliczanej w ramach opłaty dworcowej. Komercjalizując parking, toaletę czy hall dworcowy – nie obciążamy jego kosztami przewoźnika.

16. Czy i kiedy poznamy zakwalifikowanie wszystkich stacji i przystanków do poszczególnych kategorii?

Taka lista jest już stworzona, została przedstawiona w naszym wniosku do UTK. Najpierw jednak chcemy udostępnić ją przewoźnikom, a przede wszystkim – poznać opinię UTK w sprawie opłaty dworcowej.

17. Panie Prezesie, czy przy okazji licznych remontów dworców kolejowych, planują Państwo zerwać z dziwaczną numeracją torów/peronów? Typowy polski dworzec posiada kilka peronów i po dwa oddzielnie numerowane tory przy każdym z nich. Jest to zupełnie niezrozumiałe dla przyjezdnych z zagranicy, jak i mylące dla rzadko podróżujących rodaków. Od razu zaznaczam, że nie interesuje mnie odpowiedź "perony są we władaniu PKP PLK". ..ktoś to musi koordynować, a skoro perony są częścią dworca...

Jeśli będziemy odpowiadali za perony – a tak będzie, mam nadzieję, od 11 grudnia 2011 roku – numeracja torów i peronów zostanie zunifikowana i będzie zbliżona do tej, która obowiązuje w całej Europie. Ale pewnie nie z dnia na dzień, to wymaga wymiany tysięcy tablic. Trzeba poczekać, bo to nie jest pierwszoplanowe zadanie.

18. Chciałbym zapytać o to czy spółka Dworzec Polski będzie przejmowała wszystkie nieruchomości o charakterze dworcowym na terenie Polski? Co będzie się działo z budynkami dworców na liniach, które mają znaczenie lokalne i na których ruch pasażerski jest niewielki? Sam mieszkam w okolicy, w której przebiega taka linia i przy której znajdują się przepiękne, zabytkowe budynki, które kiedyś pełniły funkcję dworców. Teraz są w większości pozamykane na cztery spusty dla pasażerów, a na wyższych kondygnacjach mieszkają dawni kolejarze. Jeśli tych nieruchomości nie przejmie spółka Dworzec Polski to co będzie się z nimi działo? Część gmin byłaby zapewne chętna na przejęcie tego typu nieruchomości, natomiast mniejsze, wiejskie gminy raczej nie będą tym zainteresowane. Co właśnie z takimi nieruchomościami? Sprzedać? Jeśli tak to komu? Nie zawsze gdzieś w miejscowości na prowincji znajdzie się chętny na zakup budynku zasiedlonego przez kolejarskie rodziny. Narzucić gminom ich przejmowanie? Zostawić jako własność PKP?

Dużo pytań w jednym! Po kolei, krótko:
a. Spółka Dworzec Polski SA powinna przejąć w zarządzanie wszystkie czynne dworce (914) i czynne perony. Inne nieruchomości, w tym nieczynne dworce i dworce przy nieczynnych liniach, pozostaną we władaniu PKP SA.
b. Budynki wszystkich dworców czynnych – nawet przy liniach lokalnych i mających niewielki ruch – przejdą pod zarząd DPSA.
c. Komu sprzedać lub przekazać budynki z mieszkaniami? Jeśli mam wygłosić własny pogląd, odpowiem: lokatorom! I nikomu innemu. Jeśli zechcą je przejąć gminy – przekazać gminom. Ktokolwiek zechce – niechby to wziął, bo problem jest gigantyczny, a przepisy w tej materii kompletnie nieżyciowe, powojenne jakieś. Bez sensu. W Niemczech widziałem domy niemal „zawieszone” nad liniami kolejowymi i nie przypuszczam, by stanowiły własność oraz obciążenie DB. Ale może się mylę – nie zgłębiałem niuansów gospodarowania mieszkaniami w sąsiednich krajach.

19. Czy opłata dworcowa pozwoli Dworcowi Polskiemu utrzymać remontowane właśnie dworce w standardach czystości spotykanych np. w galeriach handlowych? (efekt remontu dworca Warszawa Śródmieście sprzed kilku lat został zmarnowany poprzez nieutrzymywanie na nim czystości) Czy brak słowa kolejowy w nazwie spółki Dworzec Polski oznacza przyszły plan objęcia działalnością również innych dworców oprócz kolejowych?

Zgadzam się, efekt remontowy Śródmieścia został zmarnowany. Opłata dworcowa pozwoli utrzymać dworce w przyzwoitym stanie – proszę jednak nie oczekiwać cudów z dnia na dzień. Najpierw trzeba utrzymać to co jest, równolegle remontując i inwestując w poprawę stanu dworców. Nie nastąpi to od razu, z dniem wprowadzenia opłaty.
Nam zależy najbardziej na tym, by pozyskać źródła utrzymania dworców „na teraz”, żeby nie postępowała ich dalsza degradacja. Jeśli poprawimy ich jakość, tak jak np. w Tarnowie czy Kołobrzegu, to z opłaty dworcowej powinniśmy tę jakość utrzymać w stanie zbliżonym do galerii handlowej. Ale żeby wszystkie dworce wyglądały tak nowocześnie jak miejskie galerie handlowe, potrzeba około 3,5 mld złotych… Nie mamy takich pieniędzy.

20. Czy po rozdzieleniu własnościowym Dworca Polskiego od jednego z przewoźników (PKP IC) ma Pan w planie zajęcie się sprzedażą biletów kolejowych wszystkich przewoźników (może również innych niż kolejowych)? [dalej już nie pytania ale zostawiamy: Tu trochę rozwinę, aby opisać, co mi się marzy i co idealnie nadawałoby się do zrealizowania przy Pana umiejętnościach. Fakt istnienia wielu przewoźników z rozdzielonymi taryfami i kasami (często zlikwidowanymi z powodu kosztów) powoduje moim zdaniem utratę na wejściu części potencjalnych klientów z powodu cen łączonych biletów oraz częstego niezrozumienia tego, który pociąg jest którego przewoźnika i który bilet do czego uprawnia. Chciałbym aby Dworzec Polski stał się dla klientów integratorem usług transportowych (głównie zakupu biletów ale też usług informacyjnych, opieki nad podróżnym, wynajmu samochodów, noclegów, gastronomii itp.). Wyobrażam sobie to tak, że Dworzec Polski ma podpisane umowy z wszystkimi przewoźnikami kolejowymi (a w przyszłości również innymi), kupuje od nich hurtowo miejsca w środkach transportu i sprzedaje klientom w postaci kompletnego biletu na całą trasę na nim informacja jakimi pociągami jakich przewoźników pojedziemy (podobnie jak u pośredników sprzedających bilety lotnicze). Dystrybucja biletów odbywa się wszystkimi kanałami: kasy, biletomaty, Internet, telecentrum, kanały zewnętrzne (Empik, markety itp.). Na każdej stacji i przystanku jest dostępny przynajmniej jeden kanał dystrybucji (minimalnie może to być kiosk internetowy z telefonem łączącym z telecentrum/pomocą) i możliwy jest zakup biletu na każdą trasę. Klient ma możliwość wyszukiwania połączeń wg cen, komfortu, czasu połączenia. Dworzec Polski stosuje własny marketing, promocje, programy lojalnościowe. Chciałbym doczekać czegoś takiego, że loguję się na stronie Dworca Polskiego, znajduję sobie w totalnej wyszukiwarce rozkładów jazdy wszystkiego co się rusza połączenie z mojej ulicy w moim mieście do kolegi na jakiejś ulicy w innym mieście albo do rodziny na wsi, gdzie dojeżdża tylko bus lub taxi, wybieram coś z przedstawionych propozycji, płacę kartą, drukuję bilet i ruszam. W razie utraty skomunikowania telecentrum lub service point na dworcu pomaga mi znaleźć nowe połączenie, w systemie zostaje zapisany mój przypadek i sposób jego rozwiązania, z którego dla moich dalszych przewoźników na podstawie numeru mojego biletu wynika jakie zostaną przeprowadzone automatycznie wewnętrzne rozliczenia na ich rzecz obciążające tego, kto zawalił. Wszyscy oczywiście dalej honorują mój bilet. Ewentualnie szukam pomysłu na weekend, czytam w tym tygodniu proponujemy np. zwiedzanie tego i tamtego w Gorzowie, taki koncert w Zamościu (bo w tle w statystykach widać, że był ostatnio spadek sprzedaży biletów z mojego Krakowa w tych kierunkach). Do tego propozycje zakupu noclegów i jakiś innych usług turystycznych na miejscu. Nie byłem w Zamościu, namawiam rodzinę, jedziemy zobaczyć. Ja jestem zadowolony, Pan jest zadowolony, przewoźnicy po drodze również. Da się tak zrobić?]

Da się! Wszystko się da – nie ma tak, że się nie da, to tylko w języku staro-cerkiewno-kolejowym występuje takie określenie, w moim go nie ma. Pomysły są ciekawe, zbliżone do moich oczekiwań i planów. Tak mniej więcej być powinno. Odpowiadając na pytanie: DPSA nie ma związków z IC, my jedynie zamierzamy blisko współpracować, jak i z pozostałymi partnerami/przewoźnikami. Możemy być agentem sprzedaży biletów, jeśli przewoźnik się na to zgodzi.
Wolałbym też, by istniał administrowany np. przez (nie upieram się) DPSA system rozliczeń sprzedaży biletów pomiędzy przewoźnikami na wzór bankowego elixiru, który byłby wspólny dla wszystkich i który miałby jednego, kontrolowanego przez przewoźników opiekuna-administratora. System taki można sfinansować z funduszy budżetu państwa, zgodnie z ustawą o transporcie kolejowym – problemem jest chyba jednak wspólna zgoda przewoźników.

21. W Polsce powszechnie jest znany problem biedy i nędzy. W placówkach użyteczności publicznej takiej jak dworce PKP i PKS występuje problem osób bezdomnych oraz osób, które żyją w ubóstwie lub z tzw. żebractwa. Spółka Dworce Kolejowe zakłada, iż na utrzymanie dworców w Polsce potrzeba około 300 mln zł. Za niedługi czas pojawią się powierzchnie odnowione, wyremontowane (Wrocław, Warszawa Centralna, Warszawa Wschodnia, Katowice), gdzie w czystości podróżni będą mogli spokojnie oczekiwać na przyjazd lub wyjazd pociągu. Jak zatem będą zabezpieczone dworce, bym nie był narażony na zapach fekaliów, maltretowanie o złotówkę podchodzących osób chcących napić się czegoś lub zjeść na samym dworcu, peronach oraz terenie okalającym dworce? Nie ukrywam, że jestem wstanie płacić opłatę np. 1 zł za wejście na obszar, gdzie będę mógł w spokoju oczekiwać na pociąg nie obawiając się taki kontakt.

Na utrzymanie dworców i peronów potrzeba 199 mln złotych, nie 300. Nie sądzę, bym dożył rozwiązania problemu żebractwa na dworcach – przenoszącego się nawet do galerii handlowych (vide Złote Tarasy w Warszawie). Myślę, że zamiast peronówek lepiej jest przekazać poczekalnie za dobrą cenę najemcom, którzy będą je obsługiwali – podając kawę, gazety, wpuszczając jedyni podróżnych z ważnymi biletami, trochę tak jak DB Lounge. Mam wewnętrzne przekonanie, że udałoby się to sfinansować z opłaty dworcowej, gwarantując podróżnym maksimum komfortu. Ale nie zmienia to faktu, że żebractwa i bezdomności nie zlikwidujemy. Mam tu jednak własny, oparty na włoskiej i niemieckiej licencji pomysł. O tym przy innej okazji.

22. Projekt "Stacja Parasol" dotyczący małych (malutkich) dworców. O ile dobrze rozumiem, przynajmniej niektóre dworczyki czeka zagłada, a na ich miejscu pojawią się standardowe pawilony. Otóż dworce (w znacznej większości) i ogólnie architektura kolejowa ma ogromną wartość. Architektura rozumiana w ogóle, całe nasze otoczenie składa się na jakość naszego życia. Architektura kolejowa jest po prostu ładna (choć zaniedbana). Rola kolei w historii jest ogromna; dlatego można porównać dworce do dworów (źródłosłów!). To wszystko składa się na pewną tożsamość kolei, jej tradycję i urok. To ma wartość nie do przecenienia, i moim zdaniem dworców niszczyć nie wolno.

Jestem tego samego zdania. Jeśli dworzec jest urokliwy, a jedynie zniszczony – trzeba go ratować za wszelką cenę. Nie chcemy niszczyć tego, co jest perłą architektury, tu się w niczym nie różnimy. Ale mamy też wytypowanych ponad sto obiektów, którym już nic nie pomoże, są do cna zdewastowane, nie stanowią wartości ani w sensie materialnym, ani kulturowym – trzeba je zastąpić Stacjami Parasol.
Stacja Parasol to mój, że tak powiem nieskromnie: autorski, projekt, zakładający, że budujemy z modułowych konstrukcji wiatę dworcową, boks poczekalni i wieżę zegarową – obok parking, monitoring podłączony do gminnego systemu bezpieczeństwa. Można postawić jeden moduł poczekalni lub połączyć dziesięć modułów, w zależności od potrzeb. Widziałem takie zastosowania w Danii, Austrii i Szwajcarii – im się to udało, więc i nam się uda.

23. Ogólna polityka wobec dworców. Niestety, ostatnio ustawa pozwala samorządom skutecznie domagać się przekazania dworców. A ja uważam że wszystkie dworce powinny pozostać we własności czy to Dworca Polskiego czy PKP SA czy PKP PLK - natomiast mogą i wręcz powinny być oddawane w użytkowanie samorządom na wiele, bardzo wiele lat. Idealny model jest w Tychach. Można wypuszczać w użytkowanie czy to całe dworce czy ich części ale się ich nie pozbywać. Sprzedaż dworca w Międzyrzeczu (nie słyszałem żeby była tam zagwarantowana przynajmniej poczekalnia i kasa) i fakt że nawet miasto powiatowe dopuściło do tego że nie ma dworca pełniącego funkcje dworca to tylko ilustracja do czego taka polityka prowadzi.

Międzyrzecz został sprzedany jako nieruchomość raczej, a nie czynny dworzec. Przykład Tychów jest doskonały, bo tam mamy świetnych partnerów (ukłony dla prezydenta Michała Gramatyki!) i zarazem ludzi, którzy wiedzą czego chcą. No i mają trochę grosza. Nie jestem przeciwnikiem przekazywania dworców samorządom, choć przestrzegam, że ich utrzymanie kosztuje niemało. Trzeba mieć dobry pomysł. Najkorzystniejsza byłaby synergia – współpraca DPSA z samorządami. My mamy swoją część dla pasażerów, oni – dla mieszkańców lokalnej społeczności, wspólnie zarządzamy, dbamy, pilnujemy. Model idealny. Mam nadzieję, że tak będzie np. w Pile, gdzie zaczynamy duży, wspólny projekt.

źródło: Rynek Kolejowy

brak komentarzy