Informacje

W ubiegłym tygodniu nasz współpracownik Robert Wyszyński opublikował listę 4 tys. km. linii kolejowych, które PKP PLK może zamknąć. Listę linii wskazał zewnętrzny doradca prowadzący analizy restrukturyzacyjne dla zarządcy infrastruktury. "Absurd polega na tym, że wykaz ten zawiera linie czynne w ruchu nie tylko towarowym, ale i pasażerskim. Bardzo często są to linie reaktywowane wspólnym wysiłkiem obywateli i samorządów – pełniące obecnie z powodzeniem funkcje dowozowe do miast powiatowych i wojewódzkich" - pisał Robert Wyszyński.

O tym, że miał rację, przekonują się kolejni samorządowcy. Zachodniopomorski Urząd Marszałkowski wskazuje, że wśród analizowanych linii są wszystkie odcinki prowadzące do... głównego zaplecza technicznego do Przewozów Regionalnych w województwie. Zarząd województwa zaniepokojony negatywnymi dla regionu konsekwencjami powyższych planów skierował do prezesa PKP PLK Remigiusza Paszkiewicza list, w którym podnosi swoje krytyczne zastrzeżenia wobec projektowanych działań spółki.

- Z dużym niepokojem przyjąłem informacje dotyczące zamiaru likwidacji linii kolejowych w naszym regionie. Szczególnie bulwersujące wydały mi się propozycje dotyczące likwidacji (bądź przekazania samorządowi) linii nr 406, 431, 432 i 433, których realizacja skutkowałaby całkowitym odcięciem od sieci PKP PLK S.A. Zakładów Chemicznych Police (jeden z największych zakładów przemysłowych województwa) oraz lokomotywowni Szczecin Wzgórze Hetmańskie, co w konsekwencji doprowadziłoby do pozbawienia mieszkańców województwa zachodniopomorskiego kolejowych przewozów regionalnych, gdyż tam zlokalizowane jest główne zaplecze techniczne Zachodniopomorskiego Zakładu Przewozów Regionalnych – stwierdza między innymi w liście wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego Wojciech Drożdż.

źródło: Rynek Kolejowy