Informacje
Kraj: Pendolino: Bilety droższe niż obiecywano. Nad morze nie dojedziemy w 2,5 godziny
Redakcja, gazetaprawna.pl,
dodane przez Lutek
Aerodynamiczny nos zaprojektowany przez Giorgettę Giugiaro, srebrno-niebieski design, 402 fotele w pierwszej i drugiej klasie, do tego trzy przedziały biznesowe oraz pokładowy internet. Na 20 pociągów Pendolino w Polsce (wraz z utrzymaniem przez 17 lat) PKP Intercity wyda 2,7 mld zł, a zakup będzie spłacany przez 20 lat. Minister Sławomir Nowak zaprezentował wczoraj na Stadionie Narodowym wygląd najnowszego nabytku PKP Intercity.
DGP dotarł do przygotowanego dla PKP poufnego raportu o wprowadzaniu Pendolino w Czechach. Tamtejszy przewoźnik Czeske Drahy w 2000 r. też zamówił 20 pociągów – w przeciwieństwie do PKP z wychylnym pudłem, czyli mogących jeździć szybciej niż nasze. Ale ich wejście do eksploatacji wiązało się z wielkimi problemami. Pierwszy skład został dostarczony w 2003 r., a z powodu problemów technicznych uzyskał pełne dopuszczenie do ruchu trzy lata później.Z powodu wykrytych problemów technicznych Czesi wstrzymali przyjmowanie pociągów od producenta. Potem eliminowano kolejne usterki podczas jazd próbnych. Krytyczny był styczeń 2006 r. i eksploatacyjne próby z pasażerami. Awarie trapiły pociągi na trasie z Pragi do Ostrawy seriami, aż w końcu 24 stycznia przewoźnik wycofał z tras wszystkie składy. Miesiącami trwały negocjacje i poprawki.
– Problemy w Czechach wynikały z niedopasowania taboru i infrastruktury. W Polsce okres między dostawą pierwszego pociągu a regularną eksploatacją jest tak długi właśnie po to, żeby uniknąć niespodzianek – mówi DGP wiceminister transportu Andrzej Massel.
– Pierwszy pendolino przyjedzie do nas w sierpniu – zapowiedział prezes spółki Alstom Transport Andreas Knitter. Wtedy zaczną się testy na torze doświadczalnym w Żmigrodzie i certyfikacja przez Urząd Transportu Kolejowego. Planowo w maju 2014 r. 8 z 20 pociągów ma być homologowanych i gotowych do eksploatacji. Mają kursować od grudnia.
Prezes PKP Intercity Janusz Malinowski nie wykluczył, że część jazd obserwowanych między majem a grudniem odbędzie się z pasażerami.
Ale kolejarze boją się problemów, bo w 2014 r. infrastruktura PKP nie będzie gotowa do obsługi Pendolino. Żeby przygotować tory między Trójmiastem, Warszawą, Krakowem i Śląskiem, trwają roboty torowo-sieciowe i montaż systemu sterowania ruchem ETCS (umożliwia bezpieczną jazdę ponad 160 km/h), warte ponad 12,5 mld zł. Co to oznacza?
Tuż po podpisaniu umowy z Alstomem w 2011 r. PKP zapowiadały, że z Warszawy do Trójmiasta pociąg pojedzie 2 godz. 30 minut. Wczoraj ten czas wydłużył się do 3 godz., a według analityka Adriana Furgalskiego będzie to raczej czas 3 godz. 30 minut. Prezes PKP PLK Remigiusz Paszkiewicz powiedział nam, że poniżej 3 godz. uda się zejść dopiero pod koniec 2015 r. po montażu ETCS.
Do Katowic ze stolicy mamy jeździć w 2 godz. 10 minut, ale w grudniu 2014 r. nawet na Centralnej Magistrali Kolejowej pendolino nie będzie rozpędzał się do 200 km/h. Powód – w powijakach jest wzmacnianie sieci trakcyjnej, bez którego pociąg nie będzie w stanie osiągnąć optymalnych przyspieszeń.
Niewiadomą są ceny biletów. Według Adriana Furgalskiego obiecywane 60–150 zł za bilet w drugiej klasie na trasie Warszawa – Gdańsk jest nierealne, bo Pendolino będzie musiało na siebie zarobić. A to dlatego, że zakup taboru będzie finansowany z pomocy regionalnej UE, co oznacza zmniejszenie dofinansowania z 50 do 25 proc. Samochodem będzie więc taniej.
źródło: gazetaprawna.pl
brak komentarzy