Forum
Pijany dróżnik nie opuścił rogatek
wysłane przez Bauer
-- Obejrzy to 85% użytkowników KOMISu.
wysłane przez marko 4
> Nie no, normalnie nie ma sposobu na takich łachudrów ;(
Jest sposób - zwolnienie w trybie natychmiastowym. Taki człowiek już ma wtedy przerąbane. Pracy raczej już nie znajdzie.
> W związku z tym > przejeżdżając przez przejazd kolejowy i tak musimy > zachowywać ostrożność mimo że jest on otwarty, bo > dróżnikom nie można ufać ;/
Przejeżdżając przez każdy przejazd trzeba być ostrożnym, obojętne czy jest on strzeżony czy nie.
-- Niech Bóg zlituje się nad mymi wrogami, bo ja tego nie zrobię - (c)G.S.Patton
wysłane przez Iwo
> > Jest sposób - zwolnienie w trybie natychmiastowym. Taki > człowiek już ma wtedy przerąbane. Pracy raczej już nie > znajdzie.
Nie sądzisz chyba, że ktoś takiego pracownika pozostawi w pracy...
-- Prawdziwi twardziele swych kartek nie ukrywają!
wysłane przez marko 4
> Nie sądzisz chyba, że ktoś takiego pracownika pozostawi w > pracy...
Oczywiście że nie. Sam bym go zwolnił i to natychmiast.
wysłane przez leks 17
> Nie no, normalnie nie ma sposobu na takich łachudrów ;( > Kara powinna być sroga za takie coś...
Kurde, no ja nie wiem czy przy tak odpowiedzialnej pracy nikt tym ludziom nie może kontrolować stanu trzeźwości ?
-- PKS Gryfice na KOMIS!
wysłane przez Lukasy
> W związku z tym przejeżdżając przez przejazd kolejowy i tak > musimy zachowywać ostrożność mimo że jest on otwarty
Przed KAŻDYM przejazdem należy zachować ostrożność. Nawet jak rogatki są, to jeśli są podniesione, i tak należy się zatrzymać.
> bo dróżnikom nie można ufać ;/
Licz się ze słowami.
homepage: http://lukasy.kolej.org.pl/
wysłane przez Pepe 235
> Przed KAŻDYM przejazdem należy zachować ostrożność. Nawet > jak rogatki są, to jeśli są podniesione, i tak należy się > zatrzymać.
Oczywiście że tak, tylko inna sprawa że weź się zatrzymaj to zostaniesz natychmiast otrąbiony i zwyzywany przez kolejnych 5 kierowców, którzy nie mają czasu by patrzec na pociąg. Jak obserwuję kierowców przejeżdżających ponad 50 km/h przez przejazd na Świętojańskiej to aż mi się niedobrze robi (znak Stop i jeszcze do niedawna uszkodzona sygnalizacja). :/
-- admin@mkm.szczecin.pl
wysłane przez Lukasy
> Oczywiście że tak, tylko inna sprawa że weź się zatrzymaj > to zostaniesz natychmiast otrąbiony i zwyzywany przez > kolejnych 5 kierowców, którzy nie mają czasu by patrzec na > pociąg.
1. Mi to wisi. 2. Jak chcą, niech jadą. Każdy mocny w gębie. 3. Żałuję, że przy każdym przejeździe nie ma dyżurnego policjanta. Ciekawe, ilu wtedy takich hojraków do trąbienia by się znalazło.
> Jak obserwuję kierowców przejeżdżających ponad 50 km/h przez > przejazd na Świętojańskiej to aż mi się niedobrze robi (znak > Stop i jeszcze do niedawna uszkodzona sygnalizacja). :/
Jak dobrze kojarzę, to niedawno pociąg łupnął tam w auto, teraz sporo kierowców uważa na tym przejeździe. No i sygnalizacja działa.
homepage: http://lukasy.kolej.org.pl/
wysłane przez (użytkownik usunięty)
> kierowców, którzy nie mają czasu by patrzec na pociąg. Jak
To ich sprawa. Być może będąkiedyś oglądać bliżej blachy lokomotywy.
> obserwuję kierowców przejeżdżających ponad 50 km/h przez > przejazd na Świętojańskiej to aż mi się niedobrze robi (znak
Mi by było choćby samochodu szkoda. Tamten przejazd nie jest w jakimś rewelacyjnym stanie więc lepiej powoli. Inna sprawa że sąteż przejazdy które prowokują do przejechania przez nie nawet i 80km/h (bo "w trasie" i nic nie czuć, a wiara jeździ na pamięć).
> Stop i jeszcze do niedawna uszkodzona sygnalizacja). :/
I widoczność zerowa bo pociągów jadących z Polic to tam ani ani nie widać.
-- jednym słowem - Volvo
wysłane przez (użytkownik usunięty)
> Licz się ze słowami.
Ja tam im nie ufam. Wolę się zatrzymać a przynajmniej turlając 3-5km/h dobrze porozglądać. A ci co jadą za mną? Najogólniej mówiąc widzą moje plecy...
-- jednym słowem - Volvo
wysłane przez Lukasy
> Ja tam im nie ufam.
Ale to nie chodzi o zaufanie. Nawet jak dróżnik jest - to trzeba się rozejrzeć. I wcale nie trzeba być filozofem, żeby dojść do takiego wniosku. Reakcja kierowcy na to, że zbliża się do przejazdu powinna być tylko jedna: hamowanie i szczególna ostrożność. Żaden dróżnik i żadne rogatki nie mogą być usprawiedliwieniem!
A na tych idiotów, którzy przecinają przejazd z prędkością światła, opuszczę lepiej zasłonę milczenia. Im najlepsza technika nie pomoże, tylko czyjaś śmierć albo czyjeś kalectwo - czyli bolesne doświadczenie... autodoświadczenie.
homepage: http://lukasy.kolej.org.pl/
wysłane przez MaK
> bo dróżnikom nie można ufać ;/
Proponowałbym się nauczyć specyfikacji (dokładnej) paru zawodów kolejarzy... a potem się wypowiadać! A przynajmniej osób pracujących w tych zawodach!