Forum
Białogard prosi: zbudujcie nam półrogatki
wysłane przez Sakorius
A kto odpowiada za to, że za kółkiem jeździ gro bezmózgich ludzi, którzy znaki "Stop" i krzyże św. Andrzeja traktują jak bilbordy reklamowe, a sygnalizację przejazdową jak lampki na choince? Kierowca ma ukończona jakąś szkołę, umie czytać, po kursie na prawo jazdy powinien znać przepisy, więc nie jest to dziecko, które musi mieć blokowaną drogę, żeby wiedzieć, że nie może przejechać. Scenariusz w każdym tego typu przypadku jest ten sam, kierowca dojeżdża do przejazdu, po czym albo się nawet nie zatrzyma, albo ruszy tuż przed nadjeżdżającym pociągiem. Szofer tego TIR-a, za późno dowiedział się, że z pociągiem żartów nie ma, teraz niestety jest dla niego za późno. Szkoda tylko, że w tej lekcji pokory, ucierpiał maszynista oraz majątek PKP. Przez następnych parę dni, będzie spokojnie na przejazdach, ale po jakimś czasie wszytko wróci do chorej "normy" i znów z mediów dowiemy się, że kierowca złamał przepisy i wjechał pod pociąg, a wszystkiemu będzie winna kolej.
wysłane przez marko 4
[ciach wszystko]
Tego samego dnia, parę godzin później, pod Warszawą pod pociąg WKD wjeżdża kolejny tir, jednostka wykolejona, tira już nawet złomować nie trzeba było. Ludzie się nigdy nie nauczą...
wysłane przez KRosiak
wysłane przez RJawdyk
> Moim zdaniem to postawienie rogatki to obowiązek PKP
Obowiązek, który jest zdefiniowany określonymi przepisami, zresztą zatrzymanie przed znakiem STOP też jest określone w przepisach - a co się dzieje to właśnie widać na przykładzie takich zdarzeń.
wysłane przez Lukasy
homepage: http://lukasy.kolej.org.pl/
wysłane przez RJawdyk
> Nie oczekuj od ludzi, że zatrzymają się przed znakiem STOP, skoro > ignorują światła, półrogatki, a nieraz i pełne rogatki. Dopóki > idioci sami się nie wytępią, takie sytuacje będą się > powtarzać.
Co nie oznacza, że trzeba przez to ponosić koszty dodatkowych zabezpieczeń, bo może akurat ktoś się zatrzyma - jak się ma nie zatrzymać to się nie zatrzyma.
wysłane przez margor
> Co nie oznacza, że trzeba przez to ponosić koszty dodatkowych > zabezpieczeń, bo może akurat ktoś się zatrzyma - jak się ma nie > zatrzymać to się nie zatrzyma.
Przykład z sąsiedzkiego Kołobrzegu: na ulicy Grzybowskiej są od lat półrogatki. No ale latem jak jaśnie oświeceni plażowicze raczą przyjechać nad morze, to nie było by dnia, żeby "zniecierpliwieni" kierujący po prostu objeżdżali owe zamknięte szlabany - no bo po co stać? Po co jakiś tam pociąg ma jechać? Przecież to Oni są królami szosy, hehe:)
wysłane przez marko 4
> Ale głupoty wypisujecie! Dla przykładu przejedźcie się do > Tantow, po drodze są chyba 5 przejazdów jeden z drogą 113, dwa z > jakimiś gminnymi wszystkie, trzy są zabezpieczone półrogatkami > i dwa z polnymi drogami, gdzie droga dojazdowa na pole jest > poprowadzona przez wiadukt.
W Niemczech mój drogi Panie, to jest wiele rzeczy dla kierowców, których w Polsce się nie spotka na każdym kroku. Począwszy od równych dróg, kończąc jak piszesz, na półrogatkach przed przejazdami. Po drugie, skąd wiesz, czy budowy tych przejazdów nie sfinansowały gminy?
> Moim zdaniem to postawienie rogatki to obowiązek PKP, bo taka > rogatka to na pewno nie zmniejszy bezpieczeństwa a je jedynie > zwiększy.
A moim zdaniem warto też byłoby przyuczyć panów egzaminatorów z WORDu, żeby przy egzaminach zabierali kursantów w rejony przejazdów kolejowych (o ile to możliwe), a nie, że WORD wyznacza dwie standardowe trasy przejazdu dla eLki (obydwie trasy prowadzą przez przejazdy kolejowe tu w Szczecinie), a pan instruktor i tak pojedzie po swojemu - na Głębokie albo na Warszewo lub Parkową bo dla niego jest ważniejsze czy kursant kopertę zrobi. Założę się, że częstotliwość oblania na przejździe byłaby wprost proporcjonalna do oblania na skrzyzowaniach (wiem co mówie, bo przejazd zamykam kilka razy dziennie i widze, co tzw. "kiepowcy" odwalają).
> Zawsze znajdzie się jakaś „wybitna” jednostka, > która wężykiem ominie taką rogatkę, ale może akurat jedna > osoba więcej się przednią zatrzyma, która zignorowałaby > „Andrzeja” i dlatego jest sens taką półrogatkę postawić > żeby, chociaż tą jedną osobę uratować.
No powiem Ci, że na Stołczynie, przy pięciu zamknięciach średnio przy trzech jakiś idiota lub dwóch przeleci przy zamykanych rogatkach.
wysłane przez MaK
[ciach]
Mam nadzieje, że administracja nie będzie miała nic przeciwko linkowaniu. To w temacie. Zresztą gorąco polecam.
Kolego KRosiak. Obejrzyj ten film i odpowiedz, po co montować zaqbezpieczenia na przejeździe...
http://www.youtube.com/watch?v=DtmX74Jj9Ac
Szkoda, że go nie wciągneło...
-- Z mapy samochodowej można się dowiedzieć wszystkiego, oprócz tego, jak ją złożyć.
wysłane przez KRosiak
Jeżeli dla was ważniejsze jest to, że kibel się uszkodził albo teksty w stylu „szkoda, że go nie wciągnęło...” to sorry to chyba i tak nie dojdziemy do żadnego consensusu. Bo to chyba życie ludzkie powinno by najważniejsze bezpieczeństwo podróżnych i kierowców a takie półrogatki chyba raczej działają na plus a nie przeciwnie no chyba, że się mylę. Poza tym wszystkich nie można mierzy tą samą miarą nikt z nas (chyba) nie wie jak tak naprawdę do tego doszło i dlaczego: może koleś się spieszył, zasnął, zagapił się, był przemęczony. Różne mogą by przyczyny, o których niestety się nigdy nie dowiemy. Z artykułu poza tym w ogóle nie wynika czy tam był „Andrzej”, STOP czy cokolwiek innego, dlatego wasze jednoznaczne ogólnikowe oceny tego zdarzenia są nie porządku.
Co do egzaminów itp. To dalej tak będzie i kolejne reformy systemu egzaminowanie nic nie zmienią, jeżeli szkolenie kierowców polega na tym, żeby nauczyć ich zdać egzamin a nie nauczy zasad ruchu (wspomniana przeze mnie zasada prawej ręki) i po prostu jeździć samochodem?
wysłane przez Lukasy
Jest sens robić zabezpieczenia, nawet dla tej jednej potencjalnej ofiary. Ale mi rozchodzi się głównie o to, że nawet przy najnowszych zdobyczach techniki znajdzie się jeden skończony idiota, który pominie czerwone światło, a później wszyscy będą domagać się rogatek i Bóg wie jeszcze czego. I co wtedy - dać kurze grzędę - bo "jeszcze wyżej siędę"?
A te czerwone światło to choinka, ozdoba do popatrzenia się, jak ładnie pulsuje? Czerwone światło oznacza ZAKAZ WJAZDU! Ale co z tego, skoro kierowcy po minucie oczekiwania pod rogatką, potrafią wyjść z samochodu i podnieść zaporę.
O pieszych nawet wspominać nie będę. Kolej jest kryta, dopóki pulsuje czerwone światło.
homepage: http://lukasy.kolej.org.pl/
wysłane przez RJawdyk
wysłane przez marko 4
> Ostatnie zdanie w artykule jest piękną puentą na ten temat > - jak burmistrz chce to niech za to zapłaci.
I tak powinno być. Jak chce to niech płaci. Na całym świecie są przejazdy niestrzeżone, tylko w Polsce wszystkie muszą mieć zapory...
wysłane przez Lukasy
> I tak powinno być. Jak chce to niech płaci. Na całym > świecie są przejazdy niestrzeżone, tylko w Polsce wszystkie > muszą mieć zapory...
... a najlepiej półrogatki, by można było omijać je slalomem.
PS. Chyba nie ma sensu komentowanie takich artykułów. Ludzie zawsze będą nastawieni, że "chcą i im się należy". I za każdym razem będziemy się złościć na takich roszczeniowców.
homepage: http://lukasy.kolej.org.pl/