Forum

Modernizacja linii nr 403 na odcinku Wałcz - Ulikowo

Przejrzałem załączniki do SIWZ. Zakres wymaganych prac niestety nie rzuca na kolana, dlatego myślę że używanie słowa "modernizacja" w przypadku tej inwestycji jest zabiegiem czysto marketingowym. Sądzę że właściwym z technicznego punktu widzenia byłoby określenie "naprawa bieżąca". Biorąc jednak pod uwagę dostępną kasę i tak jest nieźle.

Moje obawy dotyczą głównie podkładów drewnianych, które w wielu przypadkach mają już ponad 30 lat oraz podkładów betonowych typu BS66 (zemsty Honeckera). Przewiduje się jedynie wymianę pojedyńczych uszkodzonych podkładów, a nie wszystkich BS66, które pękają na potęgę. Może się przecież zdarzyć, że w trakcie robót część z nich będzie jeszcze cała, a po wznowieniu ruchu pociągów zaczną się sypać. Podobnie drewniaki, zwłaszcza na łukach moim zdaniem powinno się je wymienić w większym zakresie.

17 000 sztuk podkładów betonowych w przypadku wbudowania w tor bezstykowy to raptem około 11 km toru ciągłego (przyjmując że podkłady ułożone są co 65 cm). W torze klasycznym to może być ze 12 km, bo dochodzą do tego drewniane podkłady podzłączowe. A odcinek remontowany ma jak wiadomo ponad 100 km.

I jeszcze jedno, co mnie zastanawia - mowa jest o podkładach strunobetonowych z przytwierdzeniem typu K, czyli klasyczną łapką, śrubą stopową i wkrętami. Wygląda więc na to, że wbudowane zostaną podkłady staroużyteczne, bo nowych tego typu dzisiaj chyba nikt nie produkuje. Ciekaw jestem ile podkładów tego typu ma na swojej bazie ZNI Stargard po ostatnim remoncie wykonanym na linii 202 (Klępnica - Łobez). Coś mi mówi, że to oni dostaną tę robotę...

W SIWZ nic nie wspomina się o podtorzu linii. Nie chce mi się wierzyć, że po tylu latach eksploatacji, a potem ciszy i kompletnym braku konserwacji jest ono w tak znakomitym stanie, że w ogóle nie trzeba go wzmacniać czy osuszać.

No i największa klapa tej "modernizacji", czyli nie przywrócenie jako posterunku ruchu dawnej stacji Tuczno Krajeńskie. Powstanie zatem 40 km szlak Wałcz - Kalisz Pomorski (Wałcz Raduń też opisywany jest jedynie jako przystanek z ładownią), czyli bardzo wąskie gardło tej linii. W razie jakiejś awarii taboru, czy wypadku cała linia leży. Poza tym jej przepustowość też w związku z tym mocno spadnie. Nie wiem czy te planowane 8 par faktycznie uda się tam jakoś sensownie wytrasować.
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.
Bodek napisał(a):

> No i największa klapa tej "modernizacji", czyli nie > przywrócenie jako posterunku ruchu dawnej stacji Tuczno > Krajeńskie. Powstanie zatem 40 km szlak Wałcz - Kalisz > Pomorski (Wałcz Raduń też opisywany jest jedynie jako > przystanek z ładownią), czyli bardzo wąskie gardło tej > linii. W razie jakiejś awarii taboru, czy wypadku cała > linia leży.

Zapewne brak kasy. W końcu całą stację trzebaby robić od nowa. Montowanie urządzeń srk itd, to jakieś koszta są. Poza tym, posterunek trzeba obsadzić ludźmi, a z tym też nie jest za dobrze. Pozostaje mieć nadzieje, że tabor, który zakupimy będzie bezawaryjny (płonne nadzieje).

> Poza tym jej przepustowość też w związku z tym mocno > spadnie. Nie wiem czy te planowane 8 par faktycznie uda się > tam jakoś sensownie wytrasować.

Trzeba będzie robić krzyżowania w Wałczu i Kaliszu. Pozostają jeszcze ewentualnie Recz Pomorski i Prostynia. Zastanawia mnie jakby wyglądał tam ewentualny ruch towarowy. Po otwarciu linii otwiera się droga na Kujawy. Prywaciarze napewno byliby szczęśliwi omijając Franowo, a i Cargo mogłoby swoimi pociągami na Terespol Pom., Bydgoszcz i Inowrocław jechać tamtędy.

-- Ten trzeci i najgłupszy...
marko napisał(a)

> Zapewne brak kasy. W końcu całą stację trzebaby robić od > nowa. Montowanie urządzeń srk itd, to jakieś koszta są. > Poza tym, posterunek trzeba obsadzić ludźmi, a z tym też nie > jest za dobrze.

Nie są potrzebni ludzie do obsadzenia posterunku na którym można wykorzystać rozjazdy z mechanizmem cofającym (czy jak to się nazywa), tak jak jest w Reczu czy Tarnowie. Budowa dodatkowego masztu (w ramach tej "modernizacji" mają powstać dwa nowe, w Kaliszu i Wałczu) w celu utrzymania radiołączności też by zbytnio kosztów nie podniosło, a za to jakie byłyby korzyści!

-- Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids
Mareczek napisał(a):

> Nie są potrzebni ludzie do obsadzenia posterunku na którym > można wykorzystać rozjazdy z mechanizmem cofającym (czy jak to > się nazywa), tak jak jest w Reczu czy Tarnowie. Budowa > dodatkowego masztu (w ramach tej "modernizacji" mają powstać > dwa nowe, w Kaliszu i Wałczu) w celu utrzymania > radiołączności też by zbytnio kosztów nie podniosło, a za > to jakie byłyby korzyści!

Widać nie ma pieniędzy, dobrze że wogóle coś się robi w tym kierunku, żeby jakikolwiek ruch tam był przywrócony. Szkoda tylko, że "na odwal się".

-- Ten trzeci i najgłupszy...
Mareczek napisał(a):

> > Nie są potrzebni ludzie do obsadzenia posterunku na którym > można wykorzystać rozjazdy z mechanizmem cofającym (czy jak to > się nazywa), tak jak jest w Reczu czy Tarnowie. Budowa > dodatkowego masztu (w ramach tej "modernizacji" mają powstać > dwa nowe, w Kaliszu i Wałczu) w celu utrzymania > radiołączności też by zbytnio kosztów nie podniosło, a za > to jakie byłyby korzyści!

Z tym jest podobno problem natury proceduralnej. Słyszałem, że system sterowania ruchem funkcjonujący na odcinku Kalisz Pomorski - Ulikowo do dziś nie uzyskał dopuszczenia do stosowania na liniach PLK-i. Jest on "podobno" wykorzystywany na zasadzie testu, w związku z czym nie jest możliwa jego rozbudowa o kolejne posterunki ruchu, choć fizycznie oczywiście jest to wykonalne. Bezobsługowe mijanki to jest kierunek, w którym powinno się pójść przy modernizacjach lokalnych linii kolejowych. Na etapie inwestycji jest to rozwiązanie droższe, niż "zwykła" modernizacja, za to koszty eksploatacji są dużo niższe niż przy eksploatacji klasycznej linii, więc inwestycja szybko się zwraca.
Bodek napisał(a):

> Jest on "podobno" wykorzystywany na > zasadzie testu, w związku z czym nie jest możliwa jego rozbudowa > o kolejne posterunki ruchu, choć fizycznie oczywiście jest to > wykonalne.

Ekstra. Coś czuje, że "prowizorka" będzie trwalsza niż nasze byłe mosty na Odrze i Regalicy w ciągu Autostrady Poznańskiej :)

> Bezobsługowe mijanki to jest kierunek, w którym powinno się > pójść przy modernizacjach lokalnych linii kolejowych. Na etapie > inwestycji jest to rozwiązanie droższe, niż "zwykła" > modernizacja, za to koszty eksploatacji są dużo niższe niż przy > eksploatacji klasycznej linii, więc inwestycja szybko się zwraca.

Patrzać na "dofinansowania" do PKP PLK i inne pomoce budżetowe, raczej bardziej trafne będzie określenie "obniżenie wielkości strat" niż "zwrot inwestycji".

-- Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids