Forum

Stawka za wozokilometr wciąż kością niezgody

Zachodniopomorski Urząd Marszałkowski dalej nie podpisał nowej umowy ze spółką kolejową Przewozy Regionalne - dowiedziało się Polskie Radio Szczecin.

wysłane przez Bodek

Ale czasów dożyliśmy - 1,90 za kilometr! Toż to rozpusta. A tak dla ścisłości, nie wozokilometr, lecz pociągokilometr, a poza tym mowa jest o wzroście o 1,90 za 1 pkm, a nie o stawce w tej wysokości. Nie ma jak dziennikarska rzetelność i zrozumienie o czym się pisze/mówi.
Bodek napisał(a):

> pociągokilometr

Czy podana stawka obejmuje tylko szynobusy? (teoretyzując - gdyby PR rozpoczęły kursy przy użyciu "pożyczonych" od Cargo "gagarinów", to czy miały by prawo zażądać wzrostu stawki, czy też same musiały by ponieść dodatkowe koszty)?
margor napisał(a):

  > Czy podana stawka obejmuje tylko szynobusy? > (teoretyzując - gdyby PR rozpoczęły kursy przy użyciu > "pożyczonych" od Cargo "gagarinów", to czy miały by prawo > zażądać wzrostu stawki, czy też same musiały by ponieść > dodatkowe koszty)?

Zależy, co jest w umowie, ale nie wydaje mi się, żeby była taka możliwość. Startując w przetargu, bierzesz pełne ryzyko na siebie, czyli ustalasz taką cenę za usługę, żeby to ryzyko pokryć.

-- Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi

Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi
Bodek napisał(a):

> Ale czasów dożyliśmy - 1,90 za kilometr! Toż to rozpusta.

A może ktoś mi wyjaśnić co przedstawia ten wykres i go w odpowiedni sposób skomentować? http://g.gazetaprawna.pl/p/_wspolne/pliki/323000/i02_2011_016_000_011b_001_323616.jpg

"Jeżeli Twój tramwaj nie przyjeżdża upewnij się, że nie uciekł Ci przystanek"
zack1989 napisał(a):

> A może ktoś mi wyjaśnić co przedstawia ten wykres i go w > odpowiedni sposób skomentować? > http://g.gazetaprawna.pl/p/_wspolne/pliki/323000/i02_2011_016_000_011b_001_323616.jpg

Chodzi Ci o wykresy kołowe czy o ten u góry?
zack1989 napisał(a):

> A może ktoś mi wyjaśnić co przedstawia ten wykres i go w > odpowiedni sposób skomentować? > http://g.gazetaprawna.pl/p/_wspolne/pliki/323000/i02_2011_016_000_011b_001_323616.jpg

Oczywiście ;)

Słupki na górze przedstawiają czysty zysk (a raczej czystą stratę - chodzi tu o kwotę, jaką straciły PR w danym roku nie uwzględniając podatków od tej kwoty) PR w danym roku. Ze słupków wynika, że po tragicznym finansowo roku 2009, w 2010 roku prognozowana (dokładne raporty za dany rok pojawiają się w II kwartale) strata wyniesie "tylko" 160 mln PLN.

Wykresy kołowe przedstawiają jaką część deficytu porywają dotacje, czyli w jakim stopniu na zamknięciu bilansu rocznego dotacja uzyskana na początku danego roku w umowach z urzędami marszałkowskimi pokrywa stratę poniesioną przez PR na obsłudze połączeń w danym województwie (czyli jaką kwotę PR muszą spłacić same, a jaką mają zwracaną przez urzędy). Oczywiście, PR należą do samorządów, więc z "dolą" PR one będą również musiały sobie poradzić.

To chyba wszystko ;D Mam nadzieję, że ustrzegłem się błędów przy upraszczaniu sytuacji na potrzeby wytłumaczenia ;)

-- Widzieć problem w całości, a nie we fragmentach - oto cel prawdziwej ekonomii (H. Hazalitt).

"Myślenie nic nie kosztuje. Płaci się za bezmyślność"
mxk napisał(a):

> Wykresy kołowe przedstawiają jaką część deficytu porywają > dotacje, czyli w jakim stopniu na zamknięciu bilansu rocznego > dotacja uzyskana na początku danego roku w umowach z urzędami > marszałkowskimi pokrywa stratę poniesioną przez PR na > obsłudze połączeń w danym województwie (czyli jaką kwotę > PR muszą spłacić same, a jaką mają zwracaną przez urzędy). > Oczywiście, PR należą do samorządów, więc z "dolą" PR one > będą również musiały sobie poradzić.

W takim razie nasze województwo płaci najmniej i wcale nie chce płacić więcej. Myślę, że ten wykres jest dość merytorycznym argumentem dla województwa w sprawie podniesienia stawki za przewozy.

"Jeżeli Twój tramwaj nie przyjeżdża upewnij się, że nie uciekł Ci przystanek"
zack1989 napisał(a):

> W takim razie nasze województwo płaci najmniej i wcale nie chce > płacić więcej. Myślę, że ten wykres jest dość merytorycznym > argumentem dla województwa w sprawie podniesienia stawki za > przewozy.

Oczywiście trzeba pamiętać, że strata PR z obsługi danych połączeń może wiązać się z większą ilością mniej obłożonych kursów. Jeżeli np. na Podkarpaciu jest wystawiane 100 pociągów, które mają duże obłożenie, a u nas jest 300 pociągów (liczby obrazowo, żadne dane) o mniejszych potokach, co wynika z siatki sieci kolejowej w naszym województwie, to summa summarum to Podkarpackie procentowo więcej dorzuci się do interesu, pomimo że stawka może u nich być niższa, ale zakontraktowanych połączeń może być mniej niż u nas. Bez bardziej szczegółowych danych porównawczych specyfikacji połączeń w danych województwach możemy sobie co najwyżej z fusów wróżyć.

-- Widzieć problem w całości, a nie we fragmentach - oto cel prawdziwej ekonomii (H. Hazalitt).

"Myślenie nic nie kosztuje. Płaci się za bezmyślność"
mxk napisał(a):

> Oczywiście trzeba pamiętać, że strata PR z obsługi danych > połączeń może wiązać się z większą ilością mniej > obłożonych kursów. Jeżeli np. na Podkarpaciu jest wystawiane 100 > pociągów, które mają duże obłożenie, a u nas jest 300 > pociągów (liczby obrazowo, żadne dane) o mniejszych potokach, co > wynika z siatki sieci kolejowej w naszym województwie, to summa > summarum to Podkarpackie procentowo więcej dorzuci się do interesu, > pomimo że stawka może u nich być niższa, ale zakontraktowanych > połączeń może być mniej niż u nas.

W takim razie po co Marszałek zamawia tyle połączeń, skoro nie jest skory do odpowiedniej zapłaty za nie? Raczej sprawa historycznego długo PR nie jest dla niego nowością, więc jeżeli chce, żeby ilość kursów była dla pasażerów wygodna to powinien zastanowić się nad odpowiednią zapłatą za nie. Rynek przewozów regionalnych nigdy nie był i nie będzie dochodowy, więc trzeba do niego odpowiednio dopłacić.

"Jeżeli Twój tramwaj nie przyjeżdża upewnij się, że nie uciekł Ci przystanek"
zack1989 napisał(a):

> W takim razie po co Marszałek zamawia tyle połączeń, skoro nie jest > skory do odpowiedniej zapłaty za nie?

Pytanie raczej brzmi, dlaczego PeeRy w przetargu na 3-letnią umowę ramową zaproponowały nieadekwatną cenę pckm wobec realnych potrzeb spółki? W innych województwach spółka negocjowała, kłóciła się wręcz z samorządami ( w którymś województwie w przetargu zaproponowała prawie 30 zł za km), a u nas grzecznie chyba 12 zł z groszami.

-- Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi

Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi