Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Podpalenie wagonu
wysłane przez Bodek
Lukasy napisał(a):
> > Generalnie śmiem twierdzić, że na wczasach wagonowych w > Kołobrzegu stały swego czasu takie rodzynki, których wiele > skansenów by się nie powstydziło. Między innymi ten wagon 4AM, > gdzie z wyprodukowanej serii kilkudziesięciu sztuk, na palcach > jednej ręki można policzyć ocalałe egzemplarze. > > No cóż, w Kołobrzegu jeden nam ubył. I nikt się tym nie > podnieca - np. dla mnie, jako pasjonata wagonów, jest to spora > strata.
Podobnie dla mnie. Wagony, zwłaszcza te starszej budowy są znacznie ciekawszym tematem do rozgryzienia, niż wiele lokomotyw, których losy są większości miłośników powszechnie znane. Niestety w przypadku poruszonych 4AM w zasadzie można już mówić, że ubyły 2 bo z tego dopiero co spalonego też już nic nie będzie - wygięta rama.
Z kołobrzeskich ciekawostek, należy natomiast wymienić wagon sypialny produkcji jugosłowiańskiej firmy Gośa, stojący bodajże na wjeździe od Białogardu/Koszalina. Wagony te są bardzo podobne do ciągle eksploatowanych i modernizowanych Goerlitzów, ale są od nich przynajmniej 20 lat starsze i na pierwszy rzut oka różnią się od nich jedynie wózkami, które przypominają wózki toczne z SA110. Wycofano je z ruchu planowego na początku lat 90. Dziwi mnie trochę kompletna głusza na ich temat we wszystkich posiadanych przeze mnie katalogach wagonów pasażerskich PKP. Tak, jakby tych wagonów na PKP nigdy nie było.
Co do wagonów typu 14A (sypialny fartuchowiec z Pafawagu - taki też pocięto w Kołobrzegu ze 2 lata temu), jeden dobrze zachowany stoi na stacji Puck, a kolejny w Helu.
> > Generalnie śmiem twierdzić, że na wczasach wagonowych w > Kołobrzegu stały swego czasu takie rodzynki, których wiele > skansenów by się nie powstydziło. Między innymi ten wagon 4AM, > gdzie z wyprodukowanej serii kilkudziesięciu sztuk, na palcach > jednej ręki można policzyć ocalałe egzemplarze. > > No cóż, w Kołobrzegu jeden nam ubył. I nikt się tym nie > podnieca - np. dla mnie, jako pasjonata wagonów, jest to spora > strata.
Podobnie dla mnie. Wagony, zwłaszcza te starszej budowy są znacznie ciekawszym tematem do rozgryzienia, niż wiele lokomotyw, których losy są większości miłośników powszechnie znane. Niestety w przypadku poruszonych 4AM w zasadzie można już mówić, że ubyły 2 bo z tego dopiero co spalonego też już nic nie będzie - wygięta rama.
Z kołobrzeskich ciekawostek, należy natomiast wymienić wagon sypialny produkcji jugosłowiańskiej firmy Gośa, stojący bodajże na wjeździe od Białogardu/Koszalina. Wagony te są bardzo podobne do ciągle eksploatowanych i modernizowanych Goerlitzów, ale są od nich przynajmniej 20 lat starsze i na pierwszy rzut oka różnią się od nich jedynie wózkami, które przypominają wózki toczne z SA110. Wycofano je z ruchu planowego na początku lat 90. Dziwi mnie trochę kompletna głusza na ich temat we wszystkich posiadanych przeze mnie katalogach wagonów pasażerskich PKP. Tak, jakby tych wagonów na PKP nigdy nie było.
Co do wagonów typu 14A (sypialny fartuchowiec z Pafawagu - taki też pocięto w Kołobrzegu ze 2 lata temu), jeden dobrze zachowany stoi na stacji Puck, a kolejny w Helu.
Re: Podpalenie wagonu [OT]
· 14 lat temu ·
Bodek