Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Czekał na dworcu na pociąg. Pobili go i okradli.
W nocy na terenie dworca PKP w Kamieniu trzech młodych mężczyzn pobiło i okradło oczekującego na pociąg. Jeden ze sprawców został zatrzymany grozi mu do 12 lat więzienia.
wysłane przez Robert 5
Kotek napisał(a):
> > Obudź się.
Dziękuję, już nie śpię.
> Nie znajdą plecaka. Nie znajdą dokumentów, bo > zostały już wyrzucone.
Napastnicy uciekli w stronę miasta. Pobity mężczyzna zadzwonił na policję i podał rysopis. Policjanci szybko zatrzymali jednego ze sprawców.
Okazał się nim 20-letni Krzysztof K. - mieszkaniec gminy Kamień Pomorski. Badanie alkomatem wykazało u niego prawie dwa promile alkoholu w organizmie.
Wg mnie to o czymś świadczy. Jeśli sprawca rozboju w międzyczasie zdołał się pozbyć "fantów", to chyba nie rozpłynęły się one w tak krótkim czasie... Z drugiej strony ciekawi mnie, co jeśli sprawca uparcie nie przyznaje się do winy - tzn. kiedy mu się wtedy udaje, a kiedy nie.
> Świadkiem, że został pobity i że drechy uciekały z miejsca > zdarzenia. Gdybym dwie minuty wcześniej ruszył dupę w stronę, > gdzie miał czekać na mnie kolega to bym widział zdarzenie.
Skoro drechy uciekały, to w czym był problem i czego jeszcze brakowało by ich oskarżyć?
> > Obudź się.
Dziękuję, już nie śpię.
> Nie znajdą plecaka. Nie znajdą dokumentów, bo > zostały już wyrzucone.
Napastnicy uciekli w stronę miasta. Pobity mężczyzna zadzwonił na policję i podał rysopis. Policjanci szybko zatrzymali jednego ze sprawców.
Okazał się nim 20-letni Krzysztof K. - mieszkaniec gminy Kamień Pomorski. Badanie alkomatem wykazało u niego prawie dwa promile alkoholu w organizmie.
Wg mnie to o czymś świadczy. Jeśli sprawca rozboju w międzyczasie zdołał się pozbyć "fantów", to chyba nie rozpłynęły się one w tak krótkim czasie... Z drugiej strony ciekawi mnie, co jeśli sprawca uparcie nie przyznaje się do winy - tzn. kiedy mu się wtedy udaje, a kiedy nie.
> Świadkiem, że został pobity i że drechy uciekały z miejsca > zdarzenia. Gdybym dwie minuty wcześniej ruszył dupę w stronę, > gdzie miał czekać na mnie kolega to bym widział zdarzenie.
Skoro drechy uciekały, to w czym był problem i czego jeszcze brakowało by ich oskarżyć?